Produkt dostępny także w formie wydania papierowego:
The paper edition by Wydawnictwo Austeria, Kraków, kwiecień 2023
ISBN: 9788378664154
Późne obowiązki – najpierw pomyśleliśmy, że akcent pada tu na słowo „późne”, na opisanie działań Wajdów w jesieni ich życia. Szybko pojęliśmy jednak, że ważniejszym określeniem są „obowiązki”. Bo ich filmy czy spektakle zawsze budzą widza do obowiązków, do przyjęcia jakiejś postawy. Nigdy nie pozwalają mu pozostać z boku, przed telewizorem z piwem w ręku – zawsze myśli się o nich długo.
Im więcej rozmawialiśmy z Wajdami, przyglądaliśmy się im, czytaliśmy o nich, im mocniej wnikaliśmy w ich dzieła, tym bardziej byliśmy pewni, że „późne obowiązki” to coś więcej niż budynki, muzea i przestrzeń. Późne obowiązki – w przypadku Wajdów zresztą i późne, i wczesne – to powinność łudzi prawych i obdarzonych talentami, by służyć społeczeństwu.
Wajda odszedł. Ale został.
Każdy może wesprzeć się Wajdą, bo ma przecież dostęp do jego sztuki. Polecamy to wszystkim: bo chociaż kino się starzeje, to jego filmy nadal budzą do myślenia.
Więc: oglądajcie Wajdę!
[fragmenty wstępu]
(…) to reportaż nie o sławie państwa Wajdów, ale o ludziach, dla których pojęcie obowiązków wobec państwa nie znikło wraz z zakończeniem wojny.
We wczesnym średniowieczu materiałów piśmiennych było jak na lekarstwo, dlatego rękopisy nierzadko spisywano na pergaminie, na którym wcześniej znajdował się inny tekst – tak powstawały palimpsesty. Wcześniej jednak stary tekst trzeba było usunąć; w tym celu stosowano… mleko, owsiankę lub pumeks. Na szczęście współczesność daje inne możliwości piśmienne i autorzy biograficznej opowieści o Krystynie i Andrzeju Wajdach nie musieli moczyć pergaminu w owsiance. Bo „Andrzej i Krystyna. Późne obowiązki” to w pewnym sensie palimpsest. Taki tytuł bowiem „Późne obowiązki” Andrzej Wajda chciał nadać swojej książce o inicjatywach obywatelskich, jakich się podjął od czasów odzyskania przez Polskę wolności. Nie zdążył jej napisać, ale Witold Bereś i Krzysztof Burnetko doprowadzili ten pomysł do końca. Ta nietuzinkowa biografia powstała nie tylko z zapisków reżysera, ale także z jego unikatowych rysunków, zdjęć, wspomnień Krystyny Zachwatowicz-Wajdy, rozmów z obojgiem, fragmentów wspomnień ich przyjaciół oraz refleksji samych autorów, którzy na kinie Andrzeja Wajdy się wychowali. Tak powstał pełnowymiarowy literacki reportaż biograficzny, będący z jednej strony wyjątkowym studium pojęcia „obywatelstwo”, z drugiej – prezentującym panoramę społeczną i kulturalną Polski po przełomie 1989 roku.
Budowa Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha oraz Pawilonu Wyspiańskiego w Krakowie, Konna Policja Ekologiczna na Suwalszczyźnie (w latach 90. XX wieku, kiedy nikt o ekologii w polityce nawet nie myślał), założenie „Gazety Wyborczej” (powstała w domu Krystyny i Andrzeja Wajdów na warszawskim Żoliborzu)… to tylko kilka projektów, jakie zrealizował lub chciał zrealizować reżyser „Katynia”. Wybitny architekt Krzysztof Ingarden powiedział o Wajdzie: „Wykraczał poza wyobraźnię ludzi, którzy żyli pod komuną i najczęściej się samoograniczali w sferze pomysłów artystycznych, nie mówiąc już o społecznych”. W tym myśleniu nie był sam, bo zawsze z żoną Krystyną, której głęboki humanizm, oparty na wartościach pokolenia przedwojennego, na poszanowaniu etyki i moralności, musiał być dla niego impulsem do działania.
„Czy reżyser z daleka zrozumie prostego człowieka?” – takim hasłem wiosną 1989 roku komunistyczny aparat partyjny próbował zniechęcić mieszkańców Suwalszczyzny do głosowania na kandydującego w tym regionie Andrzeja Wajdę. Nie udało się, reżyser uzyskał największą liczbę głosów w okręgu, udowadniając tym samym, że właśnie on rozumie prostego człowieka najlepiej – prostego, czyli takiego, który sprawy niejednoznaczne, często chaotyczne, zawsze stara się widzieć w sposób jasny i klarowny. Takie właśnie są filmy Wajdy: choć głęboko dotykają wielu zawiłych spraw ludzkich, takich choćby jak pamięć i tożsamość, podmiotem w nich zawsze jest zwyczajny człowiek. „Andrzej i Krystyna. Późne obowiązki” to nie reportaż o sławie i zaszczytach, ale o ludziach, dla których pojęcie obowiązków wobec państwa nie znikło wraz z zakończeniem wojny.
Katarzyna Wójcik (miesięcznik „Kraków i Świat”, luty 2024)
Produkt zostały dodany do koszyka
Twój koszyk
Twój koszyk jest pusty.
Łącznie: 0,00 zł